Dołączyła: 12 Maj 2011 Posty: 2773 Skąd: jak wyżej
Wysłany: 22-06-2016, 13:10 Re: PIWO Z GORZELNI
Jan Dudzinski napisał/a:
Czy piszesz o zdjęciu które sama umieściłaś w tym wątku? Czy o czymś innym?
pisałam nie do Ciebie, a do pomorzanki, która na Twoje rozważania lingwistyczne odpowiedziała dokładnie to, co ja bym odpisała, gdyby wcześniej chciało mi się zareagować.
Jan Dudzinski napisał/a:
Mogła byś dla przykładu podać jakie z kolei Ciebie śmieszą?
Nie. Jestem dość zajętym człowiekiem i szkoda mi tracić czasu na forumowe dyskusje - te nudne, jak ta
jaros4 napisał/a:
Ale w jednym ma rację...
A może mieć i we wszystkim rację nie mam zielonego pojęcia, jak się produkuje alkohole, jakiej obróbce są poddawane
cała ta mieszanka francusko-szkocko-irlandzko- piwno-winowo-whisky-owa była jedynie lekką zaczepną odpowiedzią na fobie polsko-wódkowe
jaros4 napisał/a:
Bardzo zazdroszczę Koleżankom i Kolegom z wybrzeża
E tam, nie ma co zazdrościć, trzeba jechać, z całej Polski bywamy Jakby co- będziemy kombinować to leżakowane, i to ekologiczne
Ostatnio zmieniony przez lozerka 22-06-2016, 13:18, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 55 Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 228 Skąd: Wrocław
Wysłany: 22-06-2016, 13:18
Janie, zamiast się wymądrzać podaj link do cytowanej przez Ciebie frazy, jakobym "uwielbiał mocno popijać wódkę", albo przeproś grzecznie w najczystszym języku polskim, jaki znasz.
Ciekawy jest tytuł zdjęcia: "Zdjęcie: w drodze na Szwecję".
nie zrozumiałeś? To taki rusycyzm wynikający z faktu, że nasze wypłynięcie to był odwet za potop szwedzki
obiecałam sobie, że za skarby nic tu nie powiem!! no, ale jak mogę nie napisać jeśli właśnie umieściłaś bez pytania mojego posta tutaj ?
Może sobie inni jeżdżą do Szwecji, my wyruszyliśmy NA Szwecję, aby ją zdobyć
a skoro już jestem przy głosie to ( grol, wybacz )
Może, Janie, opowiesz nam wszystkim, jak ciężko się żyje bez odrobiny nawet poczucia humoru ?
Witaj,
jeśli w tym samym tekście czyta się o produkcji PIWA w GORZELNI, oraz o "koneserskiej" whisky co to leżakowała kilka lat w dębowych beczkach - gdy jest to wymóg produkcji tego trunku...to myśl o "popłynięciu na Szwecję" jest jedna.
I nie jest to rusycyzm jak sugeruje koleżanka, bo w języku rosyjskim jest tak: "popłyli W Szwecju" ale "popłyli NA Tiranskij Astrow"
A zreztą może i delektowałaś się bardzo mocnym "piwem z gorzelni" skoro tam od dawna wytwarza się zupy.. Dla przykładu "Krupnik"
Następna sprawa: piszesz "no, ale jak mogę nie napisać jeśli właśnie umieściłaś bez pytania mojego posta tutaj ? "
Czy piszesz o zdjęciu które sama umieściłaś w tym wątku? Czy o czymś innym?
Co do humoru - tak brakuje go ale na tym forum....
Zobacz w tym wątku jakie filmy mnie bawią... linki do youtube.
Mogłabyś dla przykładu podać jakie z kolei Ciebie śmieszą?
Ja dziś będę ogladał serial w 3D z efektami pod tytułem "Rybki i rafy Morza Czerwonego" akurat wyświetlają dosłownie za rogiem a potem w domu "Space Balls" Mela Brooksa...
[ Dodano: 22-06-2016, 15:23 ]
trzesiek napisał/a:
Janie, zamiast się wymądrzać podaj link do cytowanej przez Ciebie frazy, jakobym "uwielbiał mocno popijać wódkę", albo przeproś grzecznie w najczystszym języku polskim, jaki znasz.
Pozdrawiam
Wojciech Czechowski
Z tego co pamiętam, to było na pl.rec.nurkowanie
Temat chyba właśnie o tym, że polscy nurkowie piją mocno.
Pisałeś o tym jak siadasz w swojej wiejskiej posiadłości przed kominkiem i popijasz swoją ulubioną (jako trunek) wódeczkę...
Tekst tak był napisany, że wyglądało na to iż osoba rzeczywiście jest smakoszem...
A tak z ciekawości: czy ktoś z Was pomyślał o zrobieniu sobie testu?
Widzisz Panie Janie - wykształciuch i matołek (jeszcze młokos i ... coś wymyślisz) w jednym czegoś Cię nauczy.
Gdy ktoś pisze:
"Siadam w mojej wielkiej posiadłości, przed kominkiem i popijam moją ulubioną wódeczkę."
To nie znaczy, że lubi mocno popijać czy też chleje, to znaczy, że lubi usiąść przed kominkiem i napić się wódeczki.
A nawet jeśli ktoś lubi nawalić się w domowym zaciszu to nie znaczy, że pije gdy nurkuje.
Dwa głębokie oddechy, czytam od nowa, później jeszcze raz i kolejny, aż zrozumiemy co autor miał na myśli. Później odpowiadamy na pytanie dotyczące kursantów, nurkowań i jeszcze dorzucę do siebie:
Jaka jest Twoja ulubiona wódeczka?
Pozdrawiam ze słonecznej Warszawy (z bólem dupska, bo na antybiotykach jetem i nie mogę pić piwa)
M.
Ostatnio zmieniony przez Crypturgus 22-06-2016, 14:37, w całości zmieniany 1 raz
Janie, zamiast się wymądrzać podaj link do cytowanej przez Ciebie frazy, jakobym "uwielbiał mocno popijać wódkę", albo przeproś grzecznie w najczystszym języku polskim, jaki znasz.
Zaraz się okaże, że nie tylko jesteś pijak to jeszcze awanturnik
Wiek: 55 Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 228 Skąd: Wrocław
Wysłany: 22-06-2016, 15:18
Jan Dudzinski napisał/a:
Z tego co pamiętam, to było na pl.rec.nurkowanie
Temat chyba właśnie o tym, że polscy nurkowie piją mocno.
Może i był taki temat, ale nie zabierałem w nim głosu, a nawet go nie czytałem. Stąd wysnuwam wniosek, że oprócz dotykających Cię przypadłości dochodzi jeszcze problem z pamięcią.
Jan Dudzinski napisał/a:
Pisałeś o tym jak siadasz w swojej wiejskiej posiadłości przed kominkiem i popijasz swoją ulubioną (jako trunek) wódeczkę...
Tekst tak był napisany, że wyglądało na to iż osoba rzeczywiście jest smakoszem...
Janie "Oszczerco" Dudziński, nie byłem autorem słów, które mi przypisujesz.
kdyle napisał/a:
Zaraz się okaże, że nie tylko jesteś pijak to jeszcze awanturnik
Jeszcze nikt się o tym dobrze nie przekonał , ale już mi bardzo szkoda pierwszego, który doświadczy mojego awanturnictwa , a kandydat zaczyna się wyłaniać.
A może mieć i we wszystkim rację nie mam zielonego pojęcia, jak się produkuje alkohole, jakiej obróbce są poddawane
Ależ oczywiście.
To historia z czasów studenckich.
Otóż jeden z kolegów wlewał do butelki po "Johnnie Walkerze" dostępne wtedy bułgarskie brandy i częstował znajomych.. Wszyscy zachwycali się wybornym smakiem WHISKY.
Z kolegą nie mogliśmy uwierzyć, że taki "numer" przechodzi..
Ale przyszedł czas na eksperyment. Miał w swoim mini barku brandy Pliska.. Smak wołał o "pomstę do nieba". NIKT tego nie chciał pić.. Zrobił tak: do butelki po francuskim koniaku wlał ten nieszczęsny alkohol (który u niego stał chyba rok). Oczywiście zachwytom poczęstowanych "smakoszy" nie było końca...
Przyszła i pora na mnie....
Kupiłem w Pewexie polski gin. W przeciwieństwie do wódek takich jak Bałtycka ten produkt był wyborowy. Bardzo DELIKATNY smak jałowca..
Jako, że był polski dziewczyny kręciły nosami.
Przyszła do mnie fotomodelka (akty) z którą się spotykałem..Do tej pory na wspomnienie jej niesamowitego biustu i innych kształtów przełykam ślinkę...
I zażądała "drinka" Ponieważ u niej było "by the numbers" mi zaschło w ustach z zdenerwowania. Bo miałem chwilowo tylko ten DELIKATNY POLSKI gin.. A ona tylko "zagraniczne". Smakoszka...
Poszedłem na całość: przelałem alkohol do butelki po GORDON DRY GIN. Dla nie znających tego ginu - on ma WYJĄTKOWO mocny smak. "Perfumy" Wypiła CZYSTY "on the rocks"
Zachwycona..
Dalsza część spotkania odbyła się bez zakłóceń..
Ostatnio zmieniony przez Jan Dudzinski 22-06-2016, 16:16, w całości zmieniany 1 raz
Dołączyła: 02 Paź 2010 Posty: 887 Skąd: może być z Pucka :)
Wysłany: 22-06-2016, 15:54 Re: PIWO Z GORZELNI
Jan Dudzinski napisał/a:
lozerka napisał/a:
A może mieć i we wszystkim rację nie mam zielonego pojęcia, jak się produkuje alkohole, jakiej obróbce są poddawane
Ależ oczywiście.
To historia z czasów studenckich.
Otóż jeden z kolegów wlewał do butelki po "Johny Walkerze" dostępne wtedy bułgarskie brandy i częstował znajomych.. Wszyscy zachwycali się wybornym smakiem WHISKY.
Z kolegą nie mogliśmy uwierzyć, że taki "numer" przechodzi..
Ale przyszedł czas na eksperyment. Miał w swoim mini barku brandy Pliska.. Smak wołał o "pomstę do nieba". NIKT tego nie chciał pić.. Zrobił tak: do butelki po francuskim koniaku wlał ten nieszczęsny alkohol (który u niego stał chyba rok). Oczywiście zachwytom poczęstowanych "smakoszy" nie było końca...
Przyszła i pora na mnie....
Kupiłem w Pewexie polski gin. W przeciwieństwie do wódek takich jak Bałtycka ten produkt był wyborowy. Bardzo DELIKATNY smak jałowca..
Jako, że był polski dziewczyny kręciły nosami.
Przyszła do mnie fotomodelka (akty) z którą się spotykałem..Do tej pory na wspomnienie jej niesamowitego biustu i innych kształtów przełykam ślinkę...
I zażądała "drinka" Ponieważ u niej było "by the numbers" mi zaschło w ustach z zdenerwowania. Bo miałem chwilowo tylko ten DELIKATNY POLSKI gin.. A ona tylko "zagraniczne". Smakoszka...
Poszedłem na całość: przelałem alkohol do butelki po GORDON DRY GIN. Dla nie znających tego ginu - on ma WYJĄTKOWO mocny smak. "Perfumy" Wypiła CZYSTY "on the rocks"
Zachwycona..
Dalsza część spotkania odbyła się bez zakłóceń..
Jedno trzeba Ci Janie przyznać - alkoholu w swoim życiu wypiłeś na pewno dużo. Może czas powiedzieć stop?
Ostatnio zmieniony przez pomorzanka 22-06-2016, 15:54, w całości zmieniany 1 raz
Przyszła do mnie fotomodelka (akty) z którą się spotykałem..Do tej pory na wspomnienie jej niesamowitego biustu i innych kształtów przełykam ślinkę...
I zażądała "drinka" Ponieważ u niej było "by the numbers" mi zaschło w ustach z zdenerwowania. Bo miałem chwilowo tylko ten DELIKATNY POLSKI gin.. A ona tylko "zagraniczne". Smakoszka...
Poszedłem na całość: przelałem alkohol do butelki po GORDON DRY GIN. Dla nie znających tego ginu - on ma WYJĄTKOWO mocny smak. "Perfumy" Wypiła CZYSTY "on the rocks"
Zachwycona..
Dalsza część spotkania odbyła się bez zakłóceń..
Przyszła do mnie fotomodelka (akty) z którą się spotykałem..Do tej pory na wspomnienie jej niesamowitego biustu i innych kształtów przełykam ślinkę...
I zażądała "drinka" Ponieważ u niej było "by the numbers" mi zaschło w ustach z zdenerwowania. Bo miałem chwilowo tylko ten DELIKATNY POLSKI gin.. A ona tylko "zagraniczne". Smakoszka...
Poszedłem na całość: przelałem alkohol do butelki po GORDON DRY GIN. Dla nie znających tego ginu - on ma WYJĄTKOWO mocny smak. "Perfumy" Wypiła CZYSTY "on the rocks"
Zachwycona..
Dalsza część spotkania odbyła się bez zakłóceń..
Przyszła do mnie fotomodelka (akty) z którą się spotykałem..Do tej pory na wspomnienie jej niesamowitego biustu i innych kształtów przełykam ślinkę...
I zażądała "drinka" Ponieważ u niej było "by the numbers" mi zaschło w ustach z zdenerwowania. Bo miałem chwilowo tylko ten DELIKATNY POLSKI gin.. A ona tylko "zagraniczne". Smakoszka...
Poszedłem na całość: przelałem alkohol do butelki po GORDON DRY GIN. Dla nie znających tego ginu - on ma WYJĄTKOWO mocny smak. "Perfumy" Wypiła CZYSTY "on the rocks"
Zachwycona..
Dalsza część spotkania odbyła się bez zakłóceń..
To już trzeba być sfrustrowanym na maxa żeby na forum nurkowym opowiadać o miłosnych uniesieniach z pijaną fotomodelką (AKTY), jeszcze przy okazji chwalić się tym, że została upita oszukanym alkoholem.
A ja się lubię nabombolić. Nie ma to jak smak polskiego browarka albo bimberku z podlasia. Widzę panie Janie że dawno żeś piwka nie pił. Polecam piwa z browaru Kormoran z Olsztyna albo Fortunę z Mirosławia - normalnie cud w gębie.
gazeliusz [Usunięty]
Wysłany: 23-06-2016, 13:57
Przepraszam koledzy, która to ta fotomodelka na filmiku?
Ostatnio zmieniony przez gazeliusz 23-06-2016, 13:58, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko